Panowie jestem zbulwersowany waszym zachowaniem. Propagujecie kolarstwo jako sport, filmiki z treningów itp. ale rozsądku to nie macie żadnego. Patrząc na waszą jazdę po mieście i poza, to aż się nie chce wierzyć, że ludzie w tym wieku zachowują się tak mało odpowiedzialnie. Ja rozumiem, że jedziecie całym pasem ruchu, ale wyprzedzanie na lini ciągłej, jazda pod prąd lewym pasem jest skandaliczna. Gdzie zasady bezpieczeństwa. Tak samo jazda po mieście. Zero przestrzegania przepisów drogowych. Jazda w myśł zasady wszystko mi wolno. Z chodnika na jezdnię, z jezdni na chodnik, przejazdy na czerwonym świetle. Gdzie poszanowanie innych uczestników ruchu. Później dziwicie się kierowcom, że nie lubią rowerzystów. Nie dziwię się. Sam poruszam się samochodem, motocyklem i rowerem, ale ja takich numerów nie odwalam na drodze. Mam czerwone światło, to czekam a nie zjeżdżam na chodnik i jazda byle szybciej. Wstyd i jeszcze raz wstyd. Proszę się zastanowić nad waszym postępowaniem. W ten sposób nie dajecie ludziom młodym żadnego przykładu.
Pozdrawiam wszystkich rowerzystów.
Krzysiek.
Mój imiennik poruszył bardzo istotny problem, tym bardziej ważny, że od kilku lat szybko rośnie ilość rowerzystów na drogach i ulicach.
Z czystej ciekawości sprawdziłem jak do sprawy przestrzegania przepisów ruchu drogowego podchodzą organizatorzy rajdów samochodowych. Wprowadzenie takich sankcji w imprezach rowerowych jest raczej nierealne ale przytaczam niżej bardziej jako ciekawostkę.
Cytat z regulaminu rajdów:
10.1.2. Za nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego w czasie trwania rajdu
nakładane będą następujące kary:
pierwsze wykroczenie — kara pieniężna w wysokości 2000,- PLN,
drugie wykroczenie — kara czasowa 5 minut,
trzecie wykroczenie — wykluczenie z rajdu.
10.1.3. Kary pieniężne wymienione w art. 10.1.1 i 10.1.2 są nakładane niezależnie
od kar administracyjnych (mandat, grzywna itp.) nałożonych przez organy uprawnione
do kontroli ruchu drogowego i podlegają uiszczeniu w kasie organizatora rajdu.
Powyższe nie wyklucza możliwości nałożenia na wniosek organizatora, dalszych kar przez GKSS
Panowie,
tego typu filmy są kręcone od lat. W dodatku nie tylko w Łodzi. Jakoś nikomu nie przeszkadza jakość i bezpieczeństwo jazdy.
Jesteście wzburzeni i robicie „burzę w szklance wody” – zupełnie nie potrzebnie. Jaki dajemy przykład młodzieży? Cóż, nie jesteśmy od edukowania młodzieży. Nie jesteśmy żadną placówką edukacyjną, szkoleniową, etc. Co więcej nie uzurpujemy sobie takich praw.
Zacytowanie regulaminu jakiegoś rajdu zakrawa na bardzo kiepskiej jakości żart. Istnieje zasadnicza różnica między zawodami, a treningiem. Kto tego nie dostrzega, najwyraźniej musi „przejrzeć na oczy”.
Jeśli Panowie są tak wrażliwi, to proszę jeździć dróżkami rowerowymi (naprawdę „świetna” jakość) i nie przyjeżdżać na treningi, bo po co?
Mam już tyle lat i tyle tys. kilometrów przejechanych na rowerze, że niewiele może mnie na drogach zaskoczyć. Jednak widok młodego, dorosłego człowieka jadącego Piotrkowską po chodniku między pieszymi lub rowerzysty na „ostrym kole” jadącego pod prąd środkiem jednokierunkowej jezdni ul. Lutomierskiej nieco mnie irytuje. Dlatego nie zgadzam się ze słowami kol. Sebastiana, że „… nikomu nie przeszkadza jakość i bezpieczeństwo jazdy.” Dobrze, jak jest dobrze, i życzmy sobie, żeby wszystkie imprezy tak się kończyły. Niestety życie nie jest tak idealne.
Po okolicach Łodzi nie jeżdżę zbyt często, a na takie treningi wcale – szybkości nie dla mnie. Ja czasem startuję w górskich maratonach szosowych ( Klasyk Kłodzki, Radków .. ) więc przy okazji zapraszam na Liczyrzepę na początku września w Karpaczu http://www.maratonliczyrzepa.eu/
Łodzianie są bardzo nieliczni w tych imprezach, a szkoda bo trasy fajne, no i do tego góry.
Mam też propozycję dla tych, którzy chcą pojeździć rodzinnie po naprawdę świetnych scieżkach rowerowych i przy okazji ostro szosowo. Napisałem taki tekst dla SUPERMARATONÓW http://supermaratony.org/rodzinnie-i-rowerowo-nad-dunajem/. Rejon bardzo malowniczy i wspaniały do jazdy na szosówce – polecam.
Krzysztof
P.s. A w Jurze też świetnie się jeździ.
Panowie jestem zbulwersowany waszym zachowaniem. Propagujecie kolarstwo jako sport, filmiki z treningów itp. ale rozsądku to nie macie żadnego. Patrząc na waszą jazdę po mieście i poza, to aż się nie chce wierzyć, że ludzie w tym wieku zachowują się tak mało odpowiedzialnie. Ja rozumiem, że jedziecie całym pasem ruchu, ale wyprzedzanie na lini ciągłej, jazda pod prąd lewym pasem jest skandaliczna. Gdzie zasady bezpieczeństwa. Tak samo jazda po mieście. Zero przestrzegania przepisów drogowych. Jazda w myśł zasady wszystko mi wolno. Z chodnika na jezdnię, z jezdni na chodnik, przejazdy na czerwonym świetle. Gdzie poszanowanie innych uczestników ruchu. Później dziwicie się kierowcom, że nie lubią rowerzystów. Nie dziwię się. Sam poruszam się samochodem, motocyklem i rowerem, ale ja takich numerów nie odwalam na drodze. Mam czerwone światło, to czekam a nie zjeżdżam na chodnik i jazda byle szybciej. Wstyd i jeszcze raz wstyd. Proszę się zastanowić nad waszym postępowaniem. W ten sposób nie dajecie ludziom młodym żadnego przykładu.
Pozdrawiam wszystkich rowerzystów.
Krzysiek.
Mój imiennik poruszył bardzo istotny problem, tym bardziej ważny, że od kilku lat szybko rośnie ilość rowerzystów na drogach i ulicach.
Z czystej ciekawości sprawdziłem jak do sprawy przestrzegania przepisów ruchu drogowego podchodzą organizatorzy rajdów samochodowych. Wprowadzenie takich sankcji w imprezach rowerowych jest raczej nierealne ale przytaczam niżej bardziej jako ciekawostkę.
Cytat z regulaminu rajdów:
10.1.2. Za nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego w czasie trwania rajdu
nakładane będą następujące kary:
pierwsze wykroczenie — kara pieniężna w wysokości 2000,- PLN,
drugie wykroczenie — kara czasowa 5 minut,
trzecie wykroczenie — wykluczenie z rajdu.
10.1.3. Kary pieniężne wymienione w art. 10.1.1 i 10.1.2 są nakładane niezależnie
od kar administracyjnych (mandat, grzywna itp.) nałożonych przez organy uprawnione
do kontroli ruchu drogowego i podlegają uiszczeniu w kasie organizatora rajdu.
Powyższe nie wyklucza możliwości nałożenia na wniosek organizatora, dalszych kar przez GKSS
Panowie,
tego typu filmy są kręcone od lat. W dodatku nie tylko w Łodzi. Jakoś nikomu nie przeszkadza jakość i bezpieczeństwo jazdy.
Jesteście wzburzeni i robicie „burzę w szklance wody” – zupełnie nie potrzebnie. Jaki dajemy przykład młodzieży? Cóż, nie jesteśmy od edukowania młodzieży. Nie jesteśmy żadną placówką edukacyjną, szkoleniową, etc. Co więcej nie uzurpujemy sobie takich praw.
Zacytowanie regulaminu jakiegoś rajdu zakrawa na bardzo kiepskiej jakości żart. Istnieje zasadnicza różnica między zawodami, a treningiem. Kto tego nie dostrzega, najwyraźniej musi „przejrzeć na oczy”.
Jeśli Panowie są tak wrażliwi, to proszę jeździć dróżkami rowerowymi (naprawdę „świetna” jakość) i nie przyjeżdżać na treningi, bo po co?
Mam już tyle lat i tyle tys. kilometrów przejechanych na rowerze, że niewiele może mnie na drogach zaskoczyć. Jednak widok młodego, dorosłego człowieka jadącego Piotrkowską po chodniku między pieszymi lub rowerzysty na „ostrym kole” jadącego pod prąd środkiem jednokierunkowej jezdni ul. Lutomierskiej nieco mnie irytuje. Dlatego nie zgadzam się ze słowami kol. Sebastiana, że „… nikomu nie przeszkadza jakość i bezpieczeństwo jazdy.” Dobrze, jak jest dobrze, i życzmy sobie, żeby wszystkie imprezy tak się kończyły. Niestety życie nie jest tak idealne.
Po okolicach Łodzi nie jeżdżę zbyt często, a na takie treningi wcale – szybkości nie dla mnie. Ja czasem startuję w górskich maratonach szosowych ( Klasyk Kłodzki, Radków .. ) więc przy okazji zapraszam na Liczyrzepę na początku września w Karpaczu http://www.maratonliczyrzepa.eu/
Łodzianie są bardzo nieliczni w tych imprezach, a szkoda bo trasy fajne, no i do tego góry.
Mam też propozycję dla tych, którzy chcą pojeździć rodzinnie po naprawdę świetnych scieżkach rowerowych i przy okazji ostro szosowo. Napisałem taki tekst dla SUPERMARATONÓW http://supermaratony.org/rodzinnie-i-rowerowo-nad-dunajem/. Rejon bardzo malowniczy i wspaniały do jazdy na szosówce – polecam.
Krzysztof
P.s. A w Jurze też świetnie się jeździ.