Kolarstwo w Łodzi

Pomoc dla Kolarzy po kradzieży sprzętu

Stało się – okradziono zaprzyjaźnioną drużynę. Robert, który wielokrotnie pomagał łódzkim kolarzom przy organizacji wyścigów, eventów, mistrzostw itd, założył drużynę która składa się w większości z Łodzian, potrzebuje naszej pomocy finansowej.

Z tego powodu utworzyliśmy zbiórkę na portalu pomagam.pl

Link do zbiórki: https://pomagam.pl/dfkyek

Opis wydarzeń

Nasz przyjaciel Robert – a tylko przy okazji pomysłodawca, organizator i fundator drużyny iFon Kolarz Klub – jechał do Hiszpanii w okolice Calpe. Wybrał się tam, by przygotować sprawy związane ze zgrupowaniem zimowym dla kolarzy naszej drużyny, a także dla innych chętnych na taką przygodę. Metoda była sprawdzona od lat – Robert jechał do Hiszpanii w grudniu, kilka tygodni zajmował się całą organizacją (a jest mnóstwo rzeczy do ogarnięcia), a do stycznia do marca pojawiali się kolarze i jedynym ich zmartwieniem były tylko pogoda i forma. Pozostałe sprawy zawsze dopięte były na ostatni guzik. Jadąc na miejsce Robert zabrał także elementy wyposażenie bazy: mocowania na rowery, specjalne farby na podłoże, elementy do serwisu rowerowego, itp.

Po kilkunastu godzinach jazdy w fatalnych warunkach Robert musiał odpocząć i pod Lyonem zabookował nocleg w kolarskim B&B Hotels. Busa z przyczepą zaparkował na hotelowym parkingu. Rano nie było przyczepy z 6 rowerami i sprzętem do bazy kolarskiej. Monitoring zarejestrował moment kradzieży o godz. 3:45 w nocy. Poszukiwania nie przyniosły rezultatu, Policja francuska została poinformowana, ale szanse na odzyskanie mienia są znikome. Pojazd był ubezpieczony, ale niestety – co okazało się dopiero po kradzieży – polisa nie obejmowała zawartości przyczepy. Hotel, francuska policja, służby – wszyscy umywają ręce.

Straty, obejmujące rowery, sprzęt i przyczepę – to z pewnością ponad 50tys. zł. Jesteśmy amatorską drużyną, to jest dla nas bardzo duża kwota, stąd pomysł na tę zrzutkę, może choć w części dzięki Waszej pomocy uda się w miarę szybko pomóc najbardziej poszkodowanym: Robertowi i właścicielom rowerów.

Szczęście w tym nieszczęściu też się znajdzie – nikomu nic się nie stało, a nie chcielibyśmy, żeby nasza prośba odebrana była jako „rywalizacja” ze zdarzeniami, w których ludzie stracili o wiele więcej – zdrowie. Mamy jednak nadzieję, że uda się choć częściowo zrekompensować straty zwykłych dobrych ludzi którzy zostali paskudnie pozbawieni własności.

Skradzione rowery to m.in. elektryczna Orbea Wild, górski Trek Top Fuel, szosowy Specialized Venge, Trek Emonda, itd. Ich łączna wartość jest bardzo duża 🙁

Z góry dziękujemy za wszelką pomoc!