Godzina prawdy. Badania wydolnościowe z Inpeak i PerformanceLab.
Jeśli Przemek przyrzeka Wam solidną dawkę bólu, to możecie być pewni, że dokładnie tak będzie. Godzinna ergospirometria na progu. Czas wystarczający, żeby pożegnać się z ponad kilogramem masy ciała, zaprzyjaźnić z tuzinem podpiętych czujników i nauczyć dzielić pozostający do końca badania czas na tysiąc różnych sposobów. Wszystko w akompaniamencie rysujących się wykresów, pisku alarmu czujnika pulsu i głosu Piotra, który wie lepiej od Was, że dacie radę jeszcze mocniej. Oponowanie nie ma sensu, przez maskę i tak nikt nic nie zrozumie!
Godzina, podczas której dowiecie się bardzo wiele o sobie. Nie tylko w wymiarze fizycznym…
Bezpłatne badania wydolnościowe realizowane przez nasz łódzki PerformanceLab. Pierwszy etap rozszedł się bardzo szybko, ale śledźcie profil Przemka, żeby załapać się na kolejne.
Sesja była próbą zarówno dla mnie jak i miernika mocy Inpeak. Dzięki temu, że wszystko przebiegło zgrabnie, możliwe było wyznaczenie stref pode mnie, czyli w oparciu o sprzęt którego używam na co dzień. Jest to o tyle istotne zwłaszcza w moim przypadku, że mam dysproporcję w rozkładzie masy mięśniowej kończyn dolnych, przez co wynik zebrany na mierniku trenażera należało skorygować o cyferki zebrane właśnie z Inpeaka.
Polecamy: PerformanceLab Inpeak
https://www.facebook.com/przemekzawadacom/posts/284574782184529
a wnioski czy to tylko reklama ?