1. odsłona zawodów na Torze Społem – relacja
W ostatnią sobotę odbyła się bardzo udana impreza na torze KS Społem, przy ulicy Północnej. Ścigało się kilka kategorii wiekowych. Odbyły się też pierwsze, długo oczekiwane zawody mastersów. Wystartowaliśmy w nieco okrojonym składzie z udziałem juniorów.
Każda konkurencja kolarska ma swoją specyfikę. Na torze liczy się żelazna kondycja, siła i szybkość i dość szybko dało się zauważyć, że większość mastersów nie wytrzymuje tempa juniorskiego. W przeciwieństwie do wyścigu szosowego, tu nie sposób wieźć się na kole i dość szybko traci się dystans, a potem całe okrążenia.
Wyścig punktowy odbył się na dystansie czterdziestu okrążeń, przy bardzo wysokim tempie nadawanym przez juniorów, które wytrzymał tylko Krzysiek Wolski. Drugie miejsce zajął Adam Marciniak, a trzeci był Tomasz Prymaka, który dodatkowo otrzymał nagrodę dla najstarszego uczestnika zawodów.
Kilka chwil po punktowym odbył się scratch. Krótki dystans dziesięciu okrążeń spowodował szaleńcze tempo i bardzo potężne skoki, które co chwilę rozrywały grupę. Wyścigi na torze, a szczególnie scratch charakteryzują się ogromną zmiennością sytuacji i do samego końca nie było wiadome, kto pierwszy przekroczy linię mety. Krzysiek Wolski po raz drugi pokazał najwyższą klasę wygrywając brawurowym finiszem, drugi był Maciek Kowalczyk, a trzeci Adam Marciniak.
W podsumowaniu omnium najlepszy okazał się Krzysiek, po którym był Adam i Maciek. Dalsze miejsca zajęli Tomasz oraz Dominik Pawłowski.
Dość ciekawie wyglądała sytuacja na trybunach, które były zajęte przez znacznie większą grupę naszych kolegów z rund weekend’owych, byłych torowców. Doping był przedni. Liczymy na to, że za tydzień dołączą do nas na torze.
Zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w kolejnych zawodach. Terminy znajdziecie tutaj. Rowery torowe czekają w wypożyczalni. Atmosfera jest wręcz piknikowa. Zabierzcie rodziny i znajomych, a zobaczycie, że sobota spędzona na torze to był świetny pomysł.
Duże podziękowania należą się zarządowi Łódzkiego Okręgowego Związku Kolarskiego oraz pracownikom KS Społem za to, że dysponując ograniczonym budżetem byli w stanie zorganizować konkurencje dla starszych kolarzy. Osobne słowo uznania dla Krzysia Karasiewicza, którego konferansjerka to klasa sama w sobie.