MP Masters Wydminy 2015. Krótka relacja + video

MP Masters 2015 ze startu wspólnego przeszły do historii. Obiecałem obszerną relację jednak ograniczę się do skrótu wydarzeń i przekroju wrażeń. Dorzucę za to kilka filmów.

Pierwszy kontakt z przyrodą po przyjeździe był bardzo pozytywny. Dookoła piękne tereny, malowniczo i sielankowo. Trasa okazała się dość trudna, pofałdowana, z dwoma podjazdami których u nas w centrum nie uświadczysz. Na każdej rundzie ok. 10km fatalnego asfaltu, takich dziur też już u nas nie uświadczysz. Reszta dróg w porządku. Początek wyścigu w kategorii M30 względnie spokojny, dość szybki, czarowanko, wyczuwanko itp. Chciałem się zabawić, więc po 20km od startu zebrałem w  ucieczkę 5 osób a peleton łaskawie nas odpuścił. Jechaliśmy razem jakieś 45km ze średnią ok 41km/h, później kolejne 10km z doskakującą do nas piątką. Dogoniliśmy M20 (!) no i zaczęła się prawdziwa sieczka. Na ok. 30km do mety strzeliłem z koła na potwornym rancie, na podjeździe średnio 1,5%. Ponieważ miałem już wcześniej w ucieczce rozbudzone ambicje, postanowiłem nie ukończyć. Odjazd jednak zakończył się sukcesem, Kamil Maj wygrał M30.

Poziom sportowy – niebotyczny, to są prawdziwe Mistrzostwa, nie „miszczostwa”. Mam od teraz ogromny szacunek dla tych którzy potrafią wygrać coś takiego. Osoby jak Kasia, Dominik, Kamil Maj czy Darek zasługują na wielkie uznanie. Tu serio nie ma czego bagatelizować. Nigdy w życiu tak się nie uwaliłem i piszę to z pełną odpowiedzialnością. Zabrakło mi mocy, siły, wytrenowania, być może zimnej krwi. Ludzie w mojej kategorii są niesamowici, prawdziwe konie, przygotowani na 110%.

Poziom organizacyjny – skrajna żenada. To też piszę z pełną odpowiedzialnością. Chciałbym jednak rozwinąć ten temat w osobnym wpisie.

Poniżej obiecane video. Peace!

[youtube id=”voYRDX_hiGw”]

[youtube id=”5izwYOu6jF4″]

[youtube id=”ztEefSuvJ9w”]

[youtube id=”bpz-I4Bx6Ts”]

[youtube id=”xu137Xegv4c”]

[youtube id=”FHrELv8WruM”]

[youtube id=”zbYzaLAcnik”]

[youtube id=”ZEcMG784-Us”]

[youtube id=”UjqzNvxhBWM”]